Bitef

Nie wiem, czy to istotna cecha umysłu ludzkiego, czy tez przypadkowo dominującą u jednostek do których naleze : nie umiem tworzyć wniosków co do przyszłości inaczej jak na podstawie analogii. Stad zapewne cały mój pesymizm. Pisze Pan o » trzeźwo patrzących « politykach, którzy uwazaja pokój za mrzonkę dziecinna. Rozumie sie, ze Pan walczy przeciw wojnie wszelkimi silami, ze Pan usiłuje ocucić naród z tepej apatii, nakłonić go do protestu, do odmowy brania udziału w nowym mordowaniu sie mas. Rozumie sie również, ze sie Pan spodziewa skutku po tych wysiłkach; wszyscy mamy nadzieje, ze gdy wojna zostanie zadekretowana rządy potkną sie o poważna przeszkodę ze strony matrialu ludzkiego. Lecz to sie tyczy bezpośrednio jutra; a co do nieograniczonej przyszłości czy Pan rzeczywiście sam nie uważa pokoju za mrzonkę dziecinna? Ja niestety tak. Analogia nieubłagana ! W swiecie organicznym pokój nie istnieje jako stan trwały nigdzie (...) Nie przeszkadza mi to nienawidzieć wojny i wszystkiego, co do niej należy; nie przeszkadza mi to nawet żywić pewnych nadziei (na podstawie zaufania do woli mas), ze niełatwo przyjdzie rządom rozpocząć nowa partie szachów na ciele Europy. Widzę konieczność i wierze w możliwość zniesienia indywidualnego posiadania wielkich wartości, wierze zatem w możliwość wszystkich następstw tej zasadniczej reformy; począwszy od zmiany ustroju. Wszystko to jest koniecznością, wymaganiem życia samego w obecnej jego postaci; wszstko to zgadza sie mniej wiecej z natura ludzka. Wierze nawet w stopniowe zatarcie sie granic państwowych, gdyż państwo przestaje być forma odrębnej grupy społecznej ; lecz w zniesienie grup (które przeszłość podzieli według zasad odmiennych od zasady narodowości), ani w zaniechanie walk masowych miedzy nowo ułożonymi grupami stanowczo uwierzyć nie mogę. Wszystkie te wątpliwości i przypuszczenia nie lagodza nienawiści do form nieaktualnych, z którymi walczymy ani nie paraliżuj a (przypuszczam ) energii zaczepnej u czynnego bojownika. Tylko w walce należy je schować do kieszeni; obowiązek mówienia i pisania prawdy nier rozciąga sie na nie przeciwnie, może lepiej je przemilczać (...). » Bliski jest.. . dzień, gdy słowa ... myślicieli nie beda sie juz rozbijały o dufny uśmiech wyzszosci urzędniczej«. Hm. Miejmy nadzieje ... ale skąd pewność, ze stosunek wodzów myśli do narzędzi administracji nie pozostanie wiekuiscie taki sam? Wtedy nawet, gdy urzędnicy, spełniając funkcje zgodniejsze z potrzebami życia społecznego, siana sie znośniejszym żywiołem? Wbrew temu wszystkiemu pesymizm Pański powinien by być głębszy od mojego. Jeśli sie bowiem uznaje potrzebę zasadniczych zmian i pragnie ich, wtedy każda przeprowadzona próba tych zmian ma dla człowieka znaczenie decydujące. Przecie to jedyna podstawa, na której można ocenić żywotna wartość swych idei, na której można oprzeć wnioski co do przyszłości ! Próbę taka przeprowadziło społeczeństwo rosyjskie. Przeprowadziło, wyzyskując jak sie dało najdokładniej doświadczenia 130 lat i wiedze teoretyczna. Zapewne przyszłe reformy wyzyskają znowu doświadczenie Bolszewików, unikając ich

błędów, wyciagajac konsekwencje przez nich niedociagniete Ale w trsci swej, w momentach zasadniczych rozwój tego przewrotu jest horoskopem dla każdego przewrotu w przyszłości ! Gdzie oni klęskę ponieśli, tam nasze szanse zwycięstwa maleja ! Wiec optymista musi uznawać Sowiety za pozytywny postęp, za zwycięstwo. Ja osobiście gorliwie pragnę je uznać; z mimowolna stronniczością wychwytuje chicwie każdy fakt dodatni, wszystko, co przeczy ponurym mym przypuszczeniem. Do czytania oskarżeń zmuszam sie z niechęcią (...). Za to pochłaniam Z radoscia prawie dziecinna zbiór artykułów preporterskich słynnego Kischa o Rosji ( der rasende Reporte in Russland) Wbrew doświadczeniu, zdobytemu przy studium historii które wyrabia w człowieku ostateczna ostrożność wobec każdego świadectwa, Kischowi wierze na słowo, wbrew woli tak gorąco pragnę wierzyć (...). Bo powtarzam: bez wiary (choćby nierozsądnej) w zywotosć Rosyjskiego ustroju, oczekiwania Pańskie powinny być jeszcze posępniejsze od moich.